W dniach od 28. czerwca do 5. lipca 2014 r. Fundacja Nowy Azymut zorganizowała dla dzieci z warszawskich domów dziecka oraz ubogich śląskich rodzin, wakacyjny rejs po Wielkich Jeziorach Mazurskich. Łącznie popłynęło 22. dzieci. Partnerzy i Sponsorzy Fundacji umożliwili dzieciom poznanie tajników żeglarstwa i spędzenie udanych, pełnych przygód wakacji. Trasa tygodniowej wyprawy wiodła od Sztynortu przez Giżycko, Bogaczewo, Wilkasy, Zimny Kąt, Kal, Mamerki, Zwierzyniecki Róg i skończyła się z powrotem w Sztynorcie…
Obejrzyj galerię:
W dniach od 28. czerwca do 5. lipca 2014 r. Fundacja Nowy Azymut zorganizowała dla dzieci z warszawskich domów dziecka oraz ubogich śląskich rodzin, wakacyjny rejs po Wielkich Jeziorach Mazurskich. Łącznie popłynęło 22. dzieci. Partnerzy i Sponsorzy Fundacji umożliwili dzieciom poznanie tajników żeglarstwa i spędzenie udanych, pełnych przygód wakacji. Trasa tygodniowej wyprawy wiodła od Sztynortu przez Giżycko, Bogaczewo, Wilkasy, Zimny Kąt, Kal, Mamerki, Zwierzyniecki Róg i skończyła się z powrotem w Sztynorcie… Codzienne dni żeglugi były wypełnione normalnym obowiązkami życia żeglarskiego. Uczestnicy pierwszy raz siedzieli za sterami, ucząc się pod okiem sterników, samodzielnego sterowania i panowania nad jachtem, poznawali tajniki sztuki żeglarskiej, a w portach robili klar na pokładach swoich jachtów. Specjalnie na potrzeby rejsu, stworzony został podręcznik „Podstawy Żeglarza Jachtowego”. Informacje w nim zawarte począwszy od budowy jachtu, poprzez meteorologię, locję, nawigację, bezpieczeństwo, aż po przepisy obowiązujące na wodzie, pozwoliły dzieciom lepiej zapoznać się z tajnikami pływania. W tym roku pogoda nie rozpieszczała. Dzieci obserwując system wczesnego ostrzegania pogodowego, oraz zjawiska pogodowe (małe szkwały, różne rodzaje chmur, stan wody), poznawały dział meteo w teorii i praktyce. Dzieci uczestniczyły też w szkoleniu z pierwszej pomocy przedmedycznej, prowadzonym przez wykwalifikowanego ratownika medycznego. Wieczorami czekał na nie zasłużony relaks – ognisko, na którym zapoznawały się z obozowymi śpiewnikami i piosenkami żeglarskimi. Atrakcje wodne nie były jedynymi. Na spacerze w Leśniewie Górnym dzieci zobaczyły poniemiecką śluzę z okresu II wojny światowej, a na niej system linowych atrakcji. Dzieci chodziły po drewnianych mostkach i przeprawach linowych, zjeżdżały na tyrolce, oraz skakały na wahadle z wysokości 16 metrów wewnątrz śluzy. Przy pożegnalnym ognisku, zaczęły dziać się nietypowe rzeczy. Pojawili się pomocnicy władcy mórz i oceanów – Neptuna, wyczuwając, że nie wszyscy są w pełni żeglarzami. Po wyłowieniu szczurów lądowych, odbył się chrzest wodny. Młodzi adepci sztuki żeglarskiej, przeszli wiele prób, takich jak zjedzenie zupy przyrządzonej przez małżonkę Neptuna – Prozerpinę, zmycie z siebie zapachu lądu zimną woda z jeziora, oraz złożenie przysięgi na wierność żeglarskim ideałom. Na koniec każdy otrzymał nowe imię i pamiątkowy dyplom. Po zakończeniu ceremonii, wszyscy wrócili do ogniska już jako żeglarze. Ostatnią niespodzianką było wyłonienie trzech osób, które najlepiej sprawdziły się w czasie rejsu i w nagrodę popłynęły na swój pierwszy rejs morski, aby korzystając ze zdobytej wiedzy, zasmakować przygody na wielkiej wodzie. Ale to już zupełnie inna historia… Przeczytaj całą historię...